Jan Śniadecki Jan Śniadecki
4249
BLOG

Skąd ta pogarda wobec "Koko euro spoko"?

Jan Śniadecki Jan Śniadecki Kultura Obserwuj notkę 64

Reakcje na polski hymn Euro 2012 "Koko euro spoko" pokazują jak zaściankowi, zakompleksieni i zawstydzeni własną tożsamości są Polacy. W ostatnich dniach przez internet przetoczyła się fala nienawistnych, pogardliwych i złośliwych komentarzy. Zespół Jarzębina został zbiorowo wyśmiany i wyszydzony. Sądząc po większości tych komentarzy polski folklor jest uważany za coś gorszego od najtańszej i najbardziej otępiającej rozrywki a la Shakira czy Britney Spears. Pozbawione wyrazistości umpa umpa, jakim jest "Waka Waka" Shakiry, najwyraźniej wydaje się ludziom w jakiś sposób bardziej wartościowe czy cenniejsze niż polski folklor w najlepszym wydaniu. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego tak bardzo gardzimy tym co swojskie? Dlaczego byle jaki, pozbawiony wyrazistości, muzycznie banalny dance w stylu Shakiry wydaje się ludziom lepszy niż polska kultura ludowa?

Przypuszczam, że przyczyny tego stanu rzeczy są związane z typową dla Polski ogólną pogardą dla wsi, i w ogóle pogardą wobec nas samych. Przeważająca większość Polaków pochodzi ze wsi. Nie ma w tym nic wstydliwego, bo przecież wieś nie jest w żaden sposób gorsza. Przed II Wojną Światową mieszkańcy wsi stanowoli największą grupe społeczną. PRL nieco zmienił proporcje ludnościowe na rzecz miast, jednak dopiero w III RP doszło do sytuacji, w  której mieszkanie na wsi stało się czymś, czego trzeba się wstydzić. Wieś jest dziś traktowana jako martwy skansen, kultura ludowa jako coś wstydliwego, obciachowego, pozbawionego wartości.

Tej pogardy dla wsi nie zmienia fakt, że co jakiś czas pojawiają się intelektualiści czy pisarze, którzy próbują przywrócić polskiej wsi poczucie własnej wartości. Wiesław Myśliwski od lat opisuje w swoich książkach kulture wsi, wiadomo jednak, że większość ludzi w miastach książeknie czyta (nawet tych najlepszych, nawet tych, które dostają NIKE).  Kiedy Leszek Kołakowski poparł PSL w wyborach parlamentarnych uznano to po prostu za żart z jego strony. Tak jakby sama możliwość, że inteligentny człowiek popiera partie reprezentującą rolników, wydawała się Polakom niemożliwa.

Nienawiść wobec "Koko Euro Spoko" jest jednak szczególna. Pewnie gdyby Jarzębina była lansowana przez SONY EMI albo jakąś inną międzynarodową wytwórnie albo gdyby na utwór wykonała Shakira czy Lady Gaga; pewnie wtedy wszyscy zmieniliby zdanie na jej temat. Taśmowo produkowana globalna rozrywka zupełnie dominuje w pełni nad gustami ludzi. Wystarczy zrobić profesjonalnie wyglądający teledysk, dodać jakąś ładną wokalistke, troche umpa umpa, i gotowe, z takiego hymnu wszyscy w Polsce byliby dumni. A, że to nie ma nic wspólnego z naszą lokalną kulturą? A to już nikogo nie obchodzi, bo kultura lokalna to jest coś czego, się trzeba wstydzić. Wszystko co minimalnie choćby odbiega od standardu dyktowanego przez globalną popkulture jest a priori gorsze. Uwolnijmy się od tej głupiej presji. Jarzębina jest super. Koko euro spoko rządzi!

pseud. i krypt.: J. S.; Krytykiełło Zachariasz; (ur. 29 sierpnia 1756 w Żninie, zm. 21 listopada 1830 w Jaszunach koło Wilna) – polski astronom, matematyk, filozof, geograf, pedagog, krytyk literacki i teoretyk języka, autor kalendarzy i poeta.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura